Przed nami stało trudne zadanie. Wykonanie okładki. Problemu nastręczyły materiały wyjściowe, okazały się słabej jakości. Więc zaczęliśmy od nowa piksel po pikseliku i udało się.
Okładka, jak na reedycje przystało przypomina pierwsze wydanie.
Na wydruku proof prezentuje się świetnie.